♠Ta, która zawsze Milczy.♠
Cichą nocą gdy przechodzi przed tobą czarny kot, a nie jesteś osobą przesądną, ignorujesz przestrogę pecha. Obserwujący cię przez okno kat, szczerzy na tobie swe kły niczym lew. Trzask... i po wszystkim. Zabójca spojrzał kpiąco na swą ofiarę, białe włosy były całe sklejone od potu oraz przyjemnych dreszczy. Piwne oczy gardziły swą ofiarą, jakby zrobiła mu coś niewyobrażalnie złego. To kłamstwo... On po prostu kochał zabijać, nieważne czy to była kobieta, czy mężczyzna, który się o wszystkich troszczył. Mogłoby to być nawet dziecko, byleby mógł upajać się widokiem krwi. Tylko do tego przykładał wagę. Miał gdzieś przerażone spojrzenie własnego ośmioletniego syna, który był świadkiem całego zdarzenia. W przyszłości to on przejmie interes oraz zostanie zabójcą. Takim jak on... Nie, nawet jeszcze lepszym niż on.
Nie chciał przyjąć do wiadomości, że tak naprawdę jego syn jest córką, przerażoną małą dziewczynką. Za wszelką cenę upodabniał ją jak najbardziej do mężczyzny, ale nieważne co by zrobił nie mógł zaprzeczyć faktom. Simon zawiódł wygórowane oczekiwania, miał po prostu za miękkie serce i tyle. Nie tak go przecież wychował...
Młodsza córka miała po prostu pecha, że trafiła na scenę zabójstwa swego ukochanego, starszego, nadopiekuńczego braciszka. Jasne miodowe oczy spoczęły na jego osobę bez żadnego wyrazu. Trzęsła się... Czy to był na pewno strach? Tak, zdecydowanie był. Trzęsła się dlatego, iż miała ochotę zrobić z ojcem to samo, co on z jej bratem. Przerażało ją to, jednak ta myśl wciąż chodziła nieprzerwanie po głowie ośmiolatki. Zresztą nic dziwnego, ponieważ ojciec dziewczynki był bardzo niebezpieczny i wystarczyło mu tylko spojrzeć w oczy, żeby wiedzieć, że nic poza zabijaniem się dla niego nie liczy. Normalne dziecko już uciekałoby od mężczyzny, lecz drobna istotka stała nieruchomo, roztrzęsiona, sama, zrozpaczona. Dopiero teraz zaczęła wrzeszczeć imię brata jak opętana. Rzuciła się na starszego, mocno zdziwionego ojca, a następnie...
Trzask!
Zlana potem czarnowłosa nastolatka, obudziła się, spadając z łóżka. Wszystkie mięśnie zaczęły ją boleć, miodowe oczy były ponownie bez żadnego wyrazu, natomiast prosta grzywka łaskotała czoło dziewczyny. Jasna cera, aktualnie trochę posiniaczona przez upadek, w pewien sposób czarowała nieznanych rówieśników z innych szkół. Średniej wielkości piersi oraz szerokie biodra, potęgowały to wrażenie, lecz mimo wszystko każdy wolał trzymać się od niej z daleka. Było w niej coś przerażającego... Coś co sprawiało, że każdy odczuwał przed nią strach.
- Simon - wyszeptała - Obiecuję, że postaram się normalnie żyć - dodała jeszcze cichszym szeptem. To był jeden z powodów dla których przeniosła się do innego miasta - Magnolii. Tam gdzie kiedyś mieszkała każdy nazywał ją dzieckiem mordercy, więc po prostu uciekła od tych ludzi. Uciekła od przeszłości, uciekła od problemów. Myślała, iż w liceum Fairy Tail zacznie wszystko na nowo, ale mimo upłynięcia dwóch miesięcy nadal nie zdobyła ani jednego przyjaciela. Tak bardzo jej brakowało jakiegokolwiek wsparcia, ale z drugiej strony odczuwała ulgę, iż wszyscy byli dla niej neutralni. Miłość do drugiej osoby i jej utrata zbyt bardzo boli, a ona tracąc całą rodzinę najlepiej o tym wiedziała. Jednak samotność zaczęła doskwierać szybciej niż się spodziewała.
- Postaram się dać z siebie wszystko i jeszcze dziś z kimś zacznę rozmowę! - wykrzyknęła entuzjastycznie, nadal leżąc. Od dziś postara się, żeby zapamiętano ją jako miłą, obracającą się w społeczeństwie osobę, nie aspołeczną zołzę, która zawsze milczy...
♠♠♠
Od
Autorki:
Miło
wszystkich Witam, na mym kolejnym blogu, do którego przykładam
chyba taką samą wagę, jak do K.N. Oczywiście Ci co mnie nie
znają, pewnie i tak nie będą wiedzieć o co mi chodzi, ale Ci co
znają, wiedzą, iż K.N to jest mój pierwszy i nadal trwający
blog.xD
Czemu
publikuję już bloga? Ano powodów jest kilka - Skończyłam pisać
całe TwM, a do szczęścia mi pozostało tylko dokończenie epilogu.
Inną sprawą jest, iż przez wzgląd na moje zdrowie nie wstawiłam
jeszcze kolejnego rozdziału. -c-c-
Przechodząc
do rzeczy - Akcja Tego opowiadania odgrywa się w Magnolii, jednakże
żadnych nadprzyrodzonych rzeczy tu akurat nie planuję, żeby było
jasne. Ktoś umiera - Ktoś nie powróci. Także dla Simona nie ma
już żadnych nadziei. Oczywiście blog skupia się na parce...
Ta-Da! KaguraxLyon! I mam gdzieś, że tej parki oficjalnie nigdzie
nie będzie w FT!xD
Także
kończę i zapraszam do wyrażenia swojej opinii.
Pozdrawiam
Lavana Zoro :)
Pierwsze, co pomyślałam, jak weszłam na bloga, to, że szablon mi się nie podoba. x.x Za bardzo kolorowy. Wolę bardziej stonowany wygląd bloga.
OdpowiedzUsuńFajnie, że piszesz opowiadanie o jednej z pobocznych postaci. :) Ja bardzo lubię Kagurę, więc chętnie o niej poczytam historię. :3 Błędy kochanie:
"Jasne miodowe oczy spoglądały na jego osobę, paraliżował ją strach. Trzęsła się... Czy to był strach? Nie, zdecydowanie nie był." - to w końcu była przerażona, czy nie? Bo sama sobie tutaj zaprzeczasz.
"osobie" - osobę.
Chyba jeszcze coś było, ale teraz gdzieś mi umknęło. o.O
No, to ja czekam na pierwszy rozdział. :3
Kolorowy? Być może jest tak, ponieważ mamy inne ustawienia monitora, u mnie, aż tak nie biję po oczach, ale faktycznie na lapkach może być za jasny. Cóż szablonu na razie nie zmienię, bo trzeba uszanować pracę w jaki włożyła w niego Domi. xD
UsuńDzięki za wytknięcie błędów. I zostaw coś do opublikowania oraz poprawienia kuzynce, heh. Przez to jedno zdanie w prologu przestało mieć sens. Tak, była przerażona. Tam nie miało być tego "Nie"xD Jak dobrze, że zwróciłaś mi na to uwagę ! ;^
Rozdział 1 prawdopodobnie będzie jak uporządkuję wszystkie me bloga, głównie spis mych blogów. prace na K.N są w ukończone w połowie i teraz zajmuję się swym pierwszym blogiem.
Pozdrawiam Lavana Zoro :)
Przyznaję rację Mavis jeśli chodzi o szablon. Bije po oczach i z ledwością zmusiłam się by cały czas nie przecierać oczu.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Prolog to bardzo, bardzo interesujący. Już nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału.
Życzę zdrówka, by ci się z tym okiem polepszyło, oraz weny, weny i jeszcze raz weny by te wszystkie blogi spokojnie pociągnąć. :3
Prawdopodbnie zależy jaką masz ustawioną jasność monitora oraz czy jest to laptop, czy może zwyczajny komp. Zazwyczaj na lapku szablony są o wiele jaśniejsze niż na komputerze/starszym oczywiście.xD Przez co szablon może faktycznie bić po oczach. No, ale każdy ma przecież swoje gusta. ;)
UsuńThX. Z okiem już dawno mam lepiej, okazało się, iż mam niedobór żelaza i dlatego tak często chorowałam. Wenę mam. Tylko muszę uporządkować kilka rzeczy na wszystkich blogach.xD
Pozdrawiam Lavana Zoro :)
Hej, hej, już doszłam, więc piszę koma.
OdpowiedzUsuńSzablon mi się podoba! Nie wali mi po oczach, iż mam zacieniowany monitor... chyba wiesz, o co chodzi. xD
Bardzo fascynujące. Ja akurat wyłapuje błędy tylko potrzebującym. xD A u Ciebie błędów prawie nie widać.
Kagrurcia. *---* Uwielbiam tą postać. Cieszę się, że u Ciebie występuje głównie. I pokaże się mój Lyon! :D
Jeej, będzie też Nali! :** Uwielbiam ten paring. Jest taki słodki.
Mam nadzieję, że Gale i Gruvia też będą! *_* Kocham te paringi! U mnie jest tak:
1. Gruvia
2. Gale
3. Nalu - tak, tak, znudził mi się już, ale nadal bardzo lubię!
A muzyczka! Cudowna.
Gajeel: Będę?
Może. Zależy od aŁtorki.
Gajeel: ...
Lyon: O.O
Kagura: Pieprz się.
Mają kłótnie, lol. xD
Pozdrawiam i weny!
Wytykasz błędy tylko potrzebującym?xD Trochę to zabrzmiało tak, jakbym żadnej pomocy nie potrzebowała, ale cóż zrozumiałam o co chodzi. Wiem o co chodzi ja też mam przyciemniony monitor, więc zupełnie inaczej odbieram szablon. :)
UsuńPytanie czy będzie u mnie GaLe jest zupełnie bezsensu, bo to przecież mój ulubiony paring nr.1 z Ft. Przynajmniej dla mnie. Gruvia? No cóż jeszcze zobaczę. A NaLi będzie na pewno, muszę odpocząć od NaLu.
Pozdrawiam Lavana Zoro :)